Stany Zjednoczone ostrzegają Turcję. Chodzi o wojnę w Ukrainie
Stany Zjednoczone ostrzegły Turcję przed negatywnymi konsekwencjami naruszenia sankcji i eksportem do Rosji towarów, które są wykorzystywane w wojnie z Ukrainą – donosi Reuters.
W ubiegłym roku z Turcji do co najmniej 10 rosyjskich firm objętych sankcjami USA, trafiły towary o wartości ponad 30 mln USD. Do Rosji wysyłano również towary produkcji amerykańskiej – poinformował dziennik “Wall Street Journal” na podstawie analizy danych handlowych.
Jak podaje Reuters, podsekretarz skarbu USA ds. walki z terroryzmem, Brian Nelson odwiedził Ankarę i tureckie centrum finansowe Stambuł w dniach 2-3 lutego, gdzie spotkał się z przedstawicielami tureckiego rządu oraz instytucjami biznesowymi i bankowymi. Podczas spotkania wezwał do powstrzymania napływu towarów objętych sankcjami do Federacji Rosyjskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W przemówieniu do tureckich biznesmenów Nelson powiedział, że ubiegłoroczny gwałtowny wzrost eksportu z Turcji do Rosji sprawił, że tureckie firmy są szczególnie narażone na ryzyko utraty reputacji i sankcji i grozi im utrata dostępu do rynków krajów grupy G7.
Tureckie firmy powinny podjąć dodatkowe środki ostrożności, aby uniknąć transakcji związanych z potencjalnym transferem do Moskwy technologii podwójnego zastosowania, które mogłyby być wykorzystane przez rosyjski kompleks wojskowo-przemysłowy.
Nelson wezwał również tureckich bankierów do wzmożonej kontroli transakcji związanych z Rosją i zauważył, że rosyjscy oligarchowie nadal kupują nieruchomości i jachty dokujące w Turcji.
Podczas negocjacji z poszczególnymi tureckimi firmami Nelson wskazywał na schematy, za pomocą których Rosja próbuje uniknąć zachodniej kontroli nad dostawami tworzyw sztucznych, gumy i półprzewodników, które wchodzą w skład towarów eksportowanych do Federacji Rosyjskiej i wykorzystywanych do celów wojskowych.
Turcja gra na dwa fronty
Jak podawał “Wall Street Journal”, w 2022 roku co najmniej 13 tureckich przedsiębiorstw wyeksportowało towary o wartości minimum 18,5 mln dolarów służących potrzebom rosyjskiego wojska. Były wśród nich tworzywa sztuczne, wyroby gumowe i pojazdy.
Trafiły one do co najmniej 10 rosyjskich firm objętych sankcjami przez władze USA. Niektóre towary wyprodukowane były w Stanach Zjednoczonych – donosił w sobotnim wydaniu “WSJ”.
Ponadto tureckie firmy wyeksportowały do Rosji generatory prądu, kierownice do ciężarówek, filtry do silników oraz elementy służące do produkcji podzespołów elektronicznych produkcji amerykańskiej o wartości 15 mln USD z naruszeniem amerykańskiej kontroli eksportu.
USA, podobnie jak ponad 30 innych państw, nałożyły na Rosję sankcje gospodarcze w odpowiedzi na jej inwazję na Ukrainę. Ma to na celu pozbawienie Kremla funduszy i technologii, których potrzebuje do prowadzenia wojny. Należąca do NATO Turcja jest jednym z państw, które zadeklarowały, że nie przyłączą się do sankcji – przypomina “WSJ”.
Amerykańscy urzędnicy próbują odciąć Kremlowi dostawy materiałów używanych do produkcji sprzętu wojskowego, np. gumy używanej do produkcji płyt, które chronią rosyjskie czołgi T-80. Sankcje i kontrole eksportu dotyczą także tworzyw sztucznych, których Rosja potrzebuje do produkcji czołgów, okrętów, hełmów i pancerzy.
Wysiłki USA w celu przerwania rosyjskich sieci zaopatrzenia wojskowego mają miejsce na tle ostrzeżeń wskazujących, że Rosja przygotowuje się do nowej, potężnej ofensywy na Ukrainie, porównywalnej z pierwszymi dniami wojny w lutym 2022 roku.
Turcja, rządzona przez prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, gra w konflikcie rosyjsko-ukraińskim na obie strony, sprzedając uzbrojone drony i pojazdy opancerzone ukraińskiemu wojsku, jednocześnie pogłębiając więzi gospodarcze z Rosją – podsumowuje “WSJ”
Zobacz też:
“Nie ma szans”. Turcja torpeduje poszerzenie NATO
Poważne wsparcie z Turcji. To jest zła informacja dla Rosjan
źródło: Reuters, PAP
Czytaj także:
Chińska gazeta obwinia Stany Zjednoczone o sprowokowanie wojny w Ukrainie
Stany Zjednoczone ostrzegają. “Wzrasta ryzyko incydentu jądrowego”
Reporter AP zwolniony. Podał błędne informacje o eksplozji w Przewodowie