Stało się! Fernando Santos jest już w Polsce. I to z jaką ekipą!
Fernando Santos przyleciał do Warszawy. Wraz z nim dotarli jego portugalscy współpracownicy. Selekcjoner od środy ma wziąć się za przygotowywanie reprezentacji do meczów w eliminacjach mistrzostw Europy.
- Więcej ciekawych historii przeczytasz w serwisie PrzegladSportowy.Onet.pl. Sprawdź!
Fernando Santos dotarł do Warszawy we wtorek o lotem o 18.25 z Lizbony. Po przylocie nie pojawił się jeszcze w siedzibie PZPN i od razu pojechał do hotelu. Od środy ma zabrać się za przygotowanie kadry do meczów eliminacji mistrzostw Europy. Na razie nie spotka się jednak z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą, który w czwartek ma wrócić do Polski.
Wraz z Santosem przylecieli jego trzej portugalscy współpracownicy, którzy jednak dotąd oficjalnie nie zostali zaprezentowani jako oficjalni członkowie sztabu kadry. To Joao Carlos Costa, Ricardo Santos i szkoleniowiec bramkarzy Fernando Justino.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo…
Trwają rozmowy z kandydatami na polskich asystentów Portugalczyka. Nie jest tajemnicą, że są to Łukasz Piszczek i Tomasz Kaczmarek. Zwłaszcza ten ostatni był ostatnio regularnie widywany w siedzibie związku. Do pracy jest też chętny Grzegorz Mielcarski, który zna Santosa od ponad 20 lat, bo grał u niego w FC Porto i AEK Ateny. Z prezentacją nowego sztabu trzeba jeszcze zaczekać.
Selekcjoner na razie mieszka w hotelu i szuka lokum.
Selekcjoner poprosił o listę zawodników do obserwacji, więc rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski wysłał mu listę z 63 zawodnikami. Na razie jednak nie wiadomo, by Portugalczyk miał odwiedzić kogoś z nich.
Jego poprzednicy Paulo Sousa i Czesław Michniewicz zaczynali pracę od odwiedzenia Roberta Lewandowskiego, on na razie nie ma takich planów.
- Zobacz także: Mistrzowie świata zorganizują mundial? Ciekawa kandydatura czterech krajów
Na razie nie musi się mocno spieszyć, bo do meczów z Czechami (24 marca w Pradze) i Albanią (27 marca) zostało jeszcze sporo czasu. Gorzej, że dalej nie wiadomo, gdzie odbędzie się starcie z zespołem z Bałkanów. Według planów na PGE Narodowym, ale ciągle nie ma decyzji w tej sprawie.
Santosowi kłopotów jednak nie brakuje, bo wielu piłkarzy z reprezentacji prowadzonej przez Michniewicza nie gra w klubach, bo leczą urazy lub przegrywają rywalizację.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco