Mama musiała stoczyć bój o imię córki. Urzędniczka: Jesteśmy w Polsce, nazwijcie dziecko po polsku
Matka Polka i ojciec Ormianin zamarzyli, aby nadać córce tradycyjne ormiańskie imię. Niestety, urzędniczka w Urzędzie Stanu Cywilnego nie podzielała ich miłości do kultury Armenii. Robiła rodzicom moc problemów, a niektóre jej argumenty trudno nazwać inaczej jak “absurdalnymi”.
Karolina Karapetyan jest mamą i aktywną użytkowniczką mediów społecznościowych. Na swoich profilach opowiada o macierzyństwie oraz życiu w polsko-ormiańskiej rodzinie. Ostatnio podzieliła się ze swoimi obserwującymi historią imienia jej córeczki. Okazuje się, że urzędniczka Urzędu Stanu Cywilnego odmówiła zarejestrowania dziecka z ormiańskim imieniem.
Po więcej wiadomości z kraju i ze świata zajrzyj na Gazeta.pl >>>
Gdy rodzice przyszli do USC z zamiarem nadania córce ormiańskiego imienia Armine, nie spodziewali się, że ich wybór może wywołać takie kontrowersje. Urzędniczka odmówiła im wpisania takiego imienia. Dlaczego? Powody szokują. Najpierw kobieta stwierdziła, że “brzmi zbyt męsko”.
Wszystkie żeńskie imiona powinny się kończyć na literę “A”. (…) Mąż tłumaczy pani, że to jest ormiańskie tradycyjne imię, takie nam się spodobało i tak chcemy nazwać dziecko. Na co pani odpowiedziała, że “przecież jesteśmy w Polsce, dlaczego nie możecie nazwać dziecka po polsku”.
Całe szczęście rodzicom udało się przekonać nieustępliwą urzędniczkę.
Naprawdę nie rozumiem, dlaczego takie osoby zasiadają w takich miejscach. Powinny być bardziej wyedukowane i bardziej otwarte. Na pewno spotkali się z różnymi imionami. Po wykłóceniu się z panią, że imię Armine jest damskie, mimo że kończy się na literę “E”, w końcu zgodziła się.
Urzędnicy z piekła rodem
Sądząc z opowieści wielu rodziców, urzędnicy i urzędniczki Urzędu Stanu Cywilnego wręcz lubują się w ocenach imion dla nowo narodzonych dzieci. Takie podejście dziwi, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy świat jest bardziej otwarty, a rodzice chętnie inspirują się międzynarodowymi trendami. Zobacz: O jej imię rodzice toczyli bój z USC i kurią: Wolałam mówić, że mam greckie korzenie, a nie historię o romskim romansie.