Nie żyje sławny dziecięcy aktor. Zagadkowa przyczyna nagłej śmierci
W wieku zaledwie 27 lat zmarł aktor znany głównie ze swych ról dziecięcych. Policja bada przyczynę śmierci Austina Majorsa, która w tym momencie jest zagadką.
W wieku 27 lat zmarł Austin Majors, aktor znany głównie z roli dziecięcej w „Nowojorskich gliniarzach”, gdzie wcielał się w Theo Sipowicza. Bliscy aktora potwierdzili jego śmierć w komunikacie do portalu TMZ.
Był kochającym, artystycznym, błyskotliwym i życzliwym człowiekiem. Austin czerpał wielką radość i dumę ze swojej kariery aktorskiej. Był aktywnym skautem i ukończył liceum jako salutatorian. Ukończył School of Cinematic Arts w USC z pasją reżyserowania i produkcji muzycznej
– czytamy w komunikacie.
Salutatorian to drugi najlepszy uczeń w klasie.
Zobacz także:
Nieuleczalna choroba Celine Dion. „Mam problemy z chodzeniem”
Najman o śmierci Murańskiego. “Używki, imprezy”
Nie żyje Austin Majors
Austin Majors najbardziej był znany z roli w „Nowojorskich gliniarzach”, ale miał również na swoim koncie gościnne występy w takich hitach, jak „Ostry dyżur”, „Gotowe na wszystko” czy „Jak poznałem waszą matkę”.
Jak podaje TMZ, Austin Majors niedługo przed śmiercią mieszkał w schronisku dla bezdomnych. Biuro koronera wciąż nie ustaliło przyczyny jego śmierci i trwa obecnie śledztwo w tej sprawie.
Większość ludzi zapamięta go jako młodego Theo Sipowicza w „Nowojorskich gliniarzach” i głos młodego Jima z „Planety skarbów” Disneya, ale my zapamiętamy go jako troskliwą, hojną i życzliwą osobę, którą był. Talenty Austina były bezgraniczne
– podał w oświadczeniu Philip Marcus, dyrektor agencji talentów, która reprezentowała Majorsa.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Zobacz także:
Afera z Rozenek i Chajzerem. Zarzuty od UOKiK
Stanie pomnik Anny Przybylskiej?! Jej mama: „To jest piękne”