Gen. Skrzypczak: Rosjanie już nie naprawią swojego samolotu wczesnego ostrzegania A-50

Rosjanie będą ślepi, głusi i nie będą mogli prowadzić rozpoznania na korzyść swoich wojsk co do położenia i ruchów wojsk ukraińskich – ocenił gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych, komentując uszkodzenie na Białorusi rosyjskiego samolotu wczesnego ostrzegania Berijew A-50.

W niedziele białoruscy opozycjoniści poinformowali, że partyzanci zniszczyli rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50. Atak z wykorzystaniem dronów przeprowadzono na lotnisku w pobliżu Mińska.

– Zostały wykorzystane drony, które spowodowały dwa wybuchy. Jeden wybuch w centralnej części samolotu (A-50), drugi w przedniej. Zostało uszkodzone wyposażenie, w tym również talerz skanujący przestrzeń. Według naszych informacji po takich uszkodzeniach samolot już nie powinien polecieć – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Aliaksandr Azarau, lider białoruskiej organizacji antyrządowej BYPOL, koordynującej działania białoruskich partyzantów.

Czytaj więcej

Szef BYPOL o wybuchach na lotnisku pod Mińskiem: Użyto dronów, były dwa wybuchy

– Z tego, co wiem, na pewno już nie wystartuje i długo nie będzie gotowy do użycia – potwierdził w rozmowie z „Faktem” gen. Waldemar Skrzypczak. – Rosjanie mają dwa albo trzy takie samoloty. To powoduje, że Rosjanie będą ślepi, głusi i nie będą mogli prowadzić rozpoznania na korzyść swoich wojsk co do położenia i ruchów wojsk ukraińskich. Ten samolot był do tego wykorzystywany – tłumaczył były dowódca Wojsk Lądowych.

Generał podkreślił, że zniszczenie A-50 oznacza „ograniczenie możliwości niszczenia dwóch elementów istotnych dla Ukraińców”. – Po pierwsze, stanowisk dowodzenia, bo czynne stanowisko emituje promieniowanie elektromagnetyczne, ponieważ pracują radiostacje. I drugi element: Rosjanie nie będą mogli namierzać ukraińskiego systemu obrony powietrznej, czyli wszystkich tych systemów radarowych, które wykrywają naloty rakiet rosyjskich czy lotnictwo rosyjskie – wyjaśniał.

– Oni mieli dwa albo trzy takie samoloty. Jeden z nich był uszkodzony w Syrii, czyli być może został im jeden sprawny taki samolot – dodał były dowódca Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe. Podkreślił, że A-50 to droga maszyna, wyposażona w zaawansowaną elektronikę. – A Rosjanie mają tę elektronikę nie swoją, tylko z Zachodu. Oni w tej chwili już go nie naprawią, bo nie mają dostępu to technologii, w którą ten samolot jest wyposażony – powiedział gen. Waldemar Skrzypczak.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Would you like to receive notifications on latest updates? No Yes