Putin nie żyje? “Występuje sobowtór Putina”
Władimir Putin nie żyje lub jest tak chory, że nie może występować publicznie? Kolejne źródła, w tym Krystyna Kurczab-Redlich, twierdzą, że Kreml korzysta z sobowtóra Putina.
Nowe informacje o zdrowiu Putina. Jest podobno „coraz bardziej chory i przerażony”, w krytycznym stanie. Krystyna Kurczab-Redlich, wieloletnia korespondenta z Rosji i autorka książki o Putinie (“Wowa, Wołodia, Władimir. Tajemnice Rosji Putina”) również twierdzi, że Putin jest w bardzo w złym stanie. W rozmowie z Onetem oceniła, że na stadionie Łużniki w Moskwie przemawiał nie Władimir Putin, tylko jego sobowtór.
Zobacz także:
Putin ujawnił Kwaśniewskiemu swój cel. Data III wojny światowej?
Putin śmiertelnie chory. Nowe informacje
Sobowtór Putina? Szykuje się przewrót w Rosji
W poniedziałek w “Onet Rano. Raport” Marcin Zawada przeanalizował zdjęcia Putina oraz nagrania wideo z jego publicznych wystąpień z różnych okresów. Zwrócił uwagę na szczegóły, które wydają się potwierdzać teorię Krystyny Kurczab-Redlich. Dlaczego Putin ostatnio zrezygnował z pancernej klatki i nie zachowywał dystansu do ludzi? Kreml już nie troszczy się o jego życie lub bezpieczeństwo?
Źródła donoszą, że Putin ma trzech sobowtórów. Niedawno ujawniono, że Putin prawdopodobnie nie żyje i dlatego Kreml używa jego sobowtórów.
Przypominam sobie wystąpienie Putina na Łużnikach sprzed lat i on występował otoczony klatką ze szkła pancernego. W tej chwili nie było ani straży, ani klatki. Ten Putin, którego tu widzimy, występował dość krótko. Występował dwa razy, jakby ktoś mu kazał – zwróciła uwagę Kurczab-Redlich w piątek w porannym programie Onetu.
Pojawiają się kolejne doniesienia, że prezydent Rosji przeszedł badania lekarskie i okazało się, że dotychczasowe terapie nie przyniosły rezultatów. 5 marca ma zostać zastosowane nowe leczenie, co spowoduje ograniczenie wystąpień publicznych i konieczne będzie odsuwanie Putina od udziału w zarządzaniu wojną. Wydaje się to potwierdzać decyzja Putina o oddaniu Szojgu władzy nad wszystkim siłami w Ukrainie.
Być może boi się zamachu, który szykowany jest już na Kremlu przez wrogie mu kremlowskie frakcje.
Zobacz także:
Miedwiediew zapowiada apokalipsę i koniec ludzkości